Witam serdecznie.
Orientuje się ktoś może,czy zespół pracuje nad wydaniem nowej płyty?
Nowa płyta Budki Suflera?
Posty: 16
• Strona 1 z 1
Dopiero??
Jak dla mnie to bylo półtora roku temu, więc całkiem roządne było by już szykowanie nowej płyty.
Pozdrawiam.

Pozdrawiam.
"I coraz bardziej wokół pusto,
Jedyny MÓJ przyjaciel lustro,
Widoki piękne lecz cóż z tego,
Coś zostało zgubione, zgubione, zgubione!"
Jedyny MÓJ przyjaciel lustro,
Widoki piękne lecz cóż z tego,
Coś zostało zgubione, zgubione, zgubione!"
-
black_ozzy - Wybitny reprezentant
- Posty: 757
- Rejestracja: 10 lis 2003, 17:06
- Lokalizacja: Bielsko-Biała i Gliwice
no jak na Budkę suflera to dopiero bo ostatnio nagrywanie płyt troszkę się u nich przecedziło, a jeszcze z tego co słyszałem jest to prawdo podobnie ostatnia bardzo dopracowana płyta , teraz raczej chcą poświęcić już czas na koncertowanie , i tak właśnie robią
-
Albert - Stały bywalec
- Posty: 278
- Rejestracja: 20 lis 2010, 18:52
- Lokalizacja: z Kielc
Nowej płyty możemy się spodziewac na 40 lecie zespołu, takie jest moje zdanie. obym się mylił .Pozdrawiam!!!
Dorzucam drew, bo ogień zgasł,
Ciągle burza trwa,
Nagle feria barw i mnóstwo świec,
Ktoś na skrzypcach gra........
Ciągle burza trwa,
Nagle feria barw i mnóstwo świec,
Ktoś na skrzypcach gra........
-
RAGTIME - Często się wypowiada
- Posty: 108
- Rejestracja: 02 lut 2009, 18:12
- Lokalizacja: Z GÓR !!!
Moim zdaniem na każde X lecie po płycie 

Pozdrawiam
Daniel
==================================
Internetowa księgarnia muzyczna | www.muzyczna24.pl | Najtańsze książki na rynku | Zakupy bez zakładania konta | Płatności kartą i e-przelewem
Daniel
==================================
Internetowa księgarnia muzyczna | www.muzyczna24.pl | Najtańsze książki na rynku | Zakupy bez zakładania konta | Płatności kartą i e-przelewem
-
Daniel - Ojciec Dyktator
- Posty: 628
- Rejestracja: 29 paź 2002, 13:16
- Lokalizacja: Gdańsk
Strzelam, że o nowej płycie będzie dość cicho do czasu wielkiego uderzenia na 40-lecie, kończącego działalność Budki jako zespołu.
Żeby było to wielkie uderzenie, nowa Budka nie może być tak płytka jak ostatni album i należy położyć większy nacisk na aspekt rockowy i mocniejsze brzmienie, które pozwoli spokojnie zasnąć fanom znającym wcześniejsze dokonania zespołu. Niby wszyscy o tym wiemy, ale zespół wydaje się być głuchy na uwagi fanów, którym przecież zależy na sukcesie tak samo. Nie może też zabraknąć gości.
Pytanie tylko, czy obecny skład zespołu pozwala na coś więcej niż popowe popierdółki? Bardzo chciałbym się mylić w tej kwestii.
Zauważyłem pewien postęp w brzmieniu gitar w wersji koncertowej, całość jako zespół trzyma wysoki poziom, ale to może nie wystarczyć, by po raz ostatni przewrócić do góry nogami wszelkie listy przebojów w kraju.
Ostatnia płyta tak strasznie leci popem, że nie rokuje to zbyt dobrze na końcówce działalności tego niewątpliwie wspaniałego zespołu. Poza "Sięgnąć gwiazd" które jest przyzwoite i ma jakąś tam siłę przebicia, reszta jest fatalna, śmiem twierdzić, że gdyby zespół nie miał takiej marki, ciężko byłoby znaleźć jakiegokolwiek wydawcę.
To moje osobiste zdanie i nie bierzcie go zbytnio do siebie.
Żeby było to wielkie uderzenie, nowa Budka nie może być tak płytka jak ostatni album i należy położyć większy nacisk na aspekt rockowy i mocniejsze brzmienie, które pozwoli spokojnie zasnąć fanom znającym wcześniejsze dokonania zespołu. Niby wszyscy o tym wiemy, ale zespół wydaje się być głuchy na uwagi fanów, którym przecież zależy na sukcesie tak samo. Nie może też zabraknąć gości.
Pytanie tylko, czy obecny skład zespołu pozwala na coś więcej niż popowe popierdółki? Bardzo chciałbym się mylić w tej kwestii.
Zauważyłem pewien postęp w brzmieniu gitar w wersji koncertowej, całość jako zespół trzyma wysoki poziom, ale to może nie wystarczyć, by po raz ostatni przewrócić do góry nogami wszelkie listy przebojów w kraju.
Ostatnia płyta tak strasznie leci popem, że nie rokuje to zbyt dobrze na końcówce działalności tego niewątpliwie wspaniałego zespołu. Poza "Sięgnąć gwiazd" które jest przyzwoite i ma jakąś tam siłę przebicia, reszta jest fatalna, śmiem twierdzić, że gdyby zespół nie miał takiej marki, ciężko byłoby znaleźć jakiegokolwiek wydawcę.
To moje osobiste zdanie i nie bierzcie go zbytnio do siebie.

-
rangiz - Pełno go tutaj!
- Posty: 183
- Rejestracja: 17 lis 2010, 01:17
- Lokalizacja: Poznań
wszyscy się mylicię co do całej sytuacji. Wcale nie jest tak że budka straciła rockowe brzmienie po przez to że odeszło od niej tych dwóch panów [ Marek Raduli, Mietek Jurecki] Ponieważ zespół sam zmienił ogólnie brzmienie nawet jeźeli Marek Z Mieciem do dziś by grali płyty tak samo nie miały by tak rokowego brzmienia jak to było na płytach wydawanych w bardzo odległych czasach. Mamy wszyscy przekład z płytą ''Mokre oczy '' gdzie tych dwóch gitarzystów tam grało i co wcale to nie było już tak mega rokowe jak np płyta noc, cisza , nic nie boli tak jak życie czy bal wszystkich świętych 

-
Albert - Stały bywalec
- Posty: 278
- Rejestracja: 20 lis 2010, 18:52
- Lokalizacja: z Kielc
Budka nigdy całościowo nie grała hardrocka tak jak np. Perfect. Jako zespół o korzeniach progresywnych, miewała mocne utwory, ale zawsze było to równoważone czymś lirycznym i przebojowym.
Na ostatniej płycie zagrali bardzo spokojnie-to był chyba ich najbardziej balladowy album. Przyznam się szczerze, ze do niektórych utworów cały czas próbuję się przekonać
Chyba bardziej od nowych nagrań czekam na jakieś niepublikowane i rzadkie nagrania z przeszłości.
Pewnie że cudownie byłoby posłuchać Budki hardrockowej, ale obawiam się że poza kilkoma najbardziej zagorzałymi fanami, nikt na to nie czeka. Chciałbym się mylić i może doczekać się np. Nocy 2
Ps. Taką fajną i naprawdę niedocenioną płytą był krążek Jest-cenię go niewiele mniej nawet od Ciszy. Produkcja w Los Angeles-rewelacja. A chyba nie stał się jakimś wielkim bestsellerem.
Na ostatniej płycie zagrali bardzo spokojnie-to był chyba ich najbardziej balladowy album. Przyznam się szczerze, ze do niektórych utworów cały czas próbuję się przekonać
Chyba bardziej od nowych nagrań czekam na jakieś niepublikowane i rzadkie nagrania z przeszłości.
Pewnie że cudownie byłoby posłuchać Budki hardrockowej, ale obawiam się że poza kilkoma najbardziej zagorzałymi fanami, nikt na to nie czeka. Chciałbym się mylić i może doczekać się np. Nocy 2

Ps. Taką fajną i naprawdę niedocenioną płytą był krążek Jest-cenię go niewiele mniej nawet od Ciszy. Produkcja w Los Angeles-rewelacja. A chyba nie stał się jakimś wielkim bestsellerem.
- piotr 5150
- Czasem tu pisuje
- Posty: 65
- Rejestracja: 10 lut 2011, 15:57
- Lokalizacja: WROCŁAW
No niestety - rynkiem rządzą pieniądze, a jako, że każdy by chciał zarobić, to każdy też stara się mu przyporządkować. Tylko że Budce to nie wychodzi - w zamian dostajemy bardzo marne projekty i mało rozgłosu. Jak dla mnie, to zespół popadł w wydawniczą monotonię połączoną z odcinaniem kuponów z przeszłości.
Mam na myśli to, że nagrania wydawane od roku 2000 są tak do siebie podobne, że zrobiło to się po prostu nudne! Czemu więc panowie z zespołu dziwią się, że ich płyty sprzedają się coraz gorzej, skoro od 10 lat nie nagrali nic ciekawego? Lata 70., pomimo że w jednej stylistyce, były pełne świeżości w twórczości muzyków. A lata 80.? "Za Ostatni Grosz" - na miarę rocka z lat 70.; nowo-romantyczny z progresywnymi elementami "Czas Czekania, Czas Olśnienia"; ostrzejsi, choć nadal syntezatorowi "Giganci Tańczą"; a na koniec tak naprawdę podsumowujący tę dekadę "Ratujmy co się da!!". Zmiany, może nawet zbyt gwałtowne, jednak to była bardziej "budkowa Budka" niż teraz. Dlaczego zatem teraz tak nie można? Bo może to, co mamy teraz to nie jest autentyczna Budka Suflera?
I właśnie wszyscy wiemy, że pierwsza Budka była wspaniała. Dlatego zamiast wprowadzać zmiany do starszych utworów, które często są z resztą bez sensowne, to może należałoby w końcu zmienić stylistykę z byle jakiego popowego grania, na właśnie prawdziwą rockową Budkę, jaką kochają fani?
Może zmiana składu zespołu by podziałała? Ilu członków teraz liczy zespół, ośmiu? Tak na dobrą sprawę poza panem Krzysztofem, Romualdem i Tomaszem wystarczyłoby dwóch gitarzystów (chociaż z doświadczenia wiemy, że i jeden by dał radę) i jeden basista, którzy by liczyli się w zespole. Swoja drogą dobrze by było, gdyby zmniejszono również rolę chórków, które podczas większości utworów najzwyczajniej w świecie przeszkadzają, co idealnie widać na koncercie z Carnegie Hall. Teraz można by uznać, że muzycy poza stałą trójką są jedynie "dodatkiem", który, powiedzmy sobie szczerze, nic nie wnosi. Proszę mi powiedzieć, ile razy w wywiadach z Budką wypowiadał się, dajmy na to, Łukasz Pilch? W ilu spotkaniach z fanami uczestniczył, powiedzmy, Mirosław Stępień? No właśnie. Budka Suflera składa się obecnie tak naprawdę jedynie z "rdzenia".
O ostatnich wznowieniach nawet się nie będę wypowiadał. Mam nadzieję, że winylowe reedycje będą się jakoś prezentować, bo płyty z zeszłego roku nie prezentowały się w ogóle. Chęć szybkiego i jednorazowego zysku wyrażona bylejakością i nieuwzględnieniem próśb ze strony fanów - ot co. Tych płyt już nawet w empiku nie można kupić, pomimo tego, że były reklamowane jako "dostępne jedynie tam". O czym więc tu w ogóle mówić?
Wiem, że wyraziłem się mocno. Wiem, że narażam się na falę nienawiści ze strony innych użytkowników. Ja jednak też kocham Budkę tak samo, jak Wy i darzę wielkim szacunkiem Panów Krzysztofa, Romualda i Tomasza za ich wkład w polską muzykę. Dlatego właśnie wyraziłem swoje myśli - chciałbym, aby Panowie nadal mogli ten wkład tworzyć. Bo mogą znów to robić. Muszą tylko chcieć.
To tyle z mojej strony.
Mam na myśli to, że nagrania wydawane od roku 2000 są tak do siebie podobne, że zrobiło to się po prostu nudne! Czemu więc panowie z zespołu dziwią się, że ich płyty sprzedają się coraz gorzej, skoro od 10 lat nie nagrali nic ciekawego? Lata 70., pomimo że w jednej stylistyce, były pełne świeżości w twórczości muzyków. A lata 80.? "Za Ostatni Grosz" - na miarę rocka z lat 70.; nowo-romantyczny z progresywnymi elementami "Czas Czekania, Czas Olśnienia"; ostrzejsi, choć nadal syntezatorowi "Giganci Tańczą"; a na koniec tak naprawdę podsumowujący tę dekadę "Ratujmy co się da!!". Zmiany, może nawet zbyt gwałtowne, jednak to była bardziej "budkowa Budka" niż teraz. Dlaczego zatem teraz tak nie można? Bo może to, co mamy teraz to nie jest autentyczna Budka Suflera?
I właśnie wszyscy wiemy, że pierwsza Budka była wspaniała. Dlatego zamiast wprowadzać zmiany do starszych utworów, które często są z resztą bez sensowne, to może należałoby w końcu zmienić stylistykę z byle jakiego popowego grania, na właśnie prawdziwą rockową Budkę, jaką kochają fani?
Może zmiana składu zespołu by podziałała? Ilu członków teraz liczy zespół, ośmiu? Tak na dobrą sprawę poza panem Krzysztofem, Romualdem i Tomaszem wystarczyłoby dwóch gitarzystów (chociaż z doświadczenia wiemy, że i jeden by dał radę) i jeden basista, którzy by liczyli się w zespole. Swoja drogą dobrze by było, gdyby zmniejszono również rolę chórków, które podczas większości utworów najzwyczajniej w świecie przeszkadzają, co idealnie widać na koncercie z Carnegie Hall. Teraz można by uznać, że muzycy poza stałą trójką są jedynie "dodatkiem", który, powiedzmy sobie szczerze, nic nie wnosi. Proszę mi powiedzieć, ile razy w wywiadach z Budką wypowiadał się, dajmy na to, Łukasz Pilch? W ilu spotkaniach z fanami uczestniczył, powiedzmy, Mirosław Stępień? No właśnie. Budka Suflera składa się obecnie tak naprawdę jedynie z "rdzenia".
O ostatnich wznowieniach nawet się nie będę wypowiadał. Mam nadzieję, że winylowe reedycje będą się jakoś prezentować, bo płyty z zeszłego roku nie prezentowały się w ogóle. Chęć szybkiego i jednorazowego zysku wyrażona bylejakością i nieuwzględnieniem próśb ze strony fanów - ot co. Tych płyt już nawet w empiku nie można kupić, pomimo tego, że były reklamowane jako "dostępne jedynie tam". O czym więc tu w ogóle mówić?
Wiem, że wyraziłem się mocno. Wiem, że narażam się na falę nienawiści ze strony innych użytkowników. Ja jednak też kocham Budkę tak samo, jak Wy i darzę wielkim szacunkiem Panów Krzysztofa, Romualda i Tomasza za ich wkład w polską muzykę. Dlatego właśnie wyraziłem swoje myśli - chciałbym, aby Panowie nadal mogli ten wkład tworzyć. Bo mogą znów to robić. Muszą tylko chcieć.
To tyle z mojej strony.
-
Keterwo - Często się wypowiada
- Posty: 125
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 21:15
- Lokalizacja: Warszawa
Może wyraziłeś się mocno, ale smutne jest to że najprawdopodobniej tej ostrej Budki się nie doczekamy.
W wywiadzie do którego jest link na forum Krzysztof Cugowski mówi, że nagrywanie płyt jest niemal nieopłacalne. Dlatego szansa, ze Budka coś wyda niekomercyjnego, są niewielkie. Na rewolucję fonograficzną, mogą sobie pozwolić takie zespoły jak Radiohead. U nas chyba nie ma jeszcze rynku plików muzycznych.
Gdyby kilkuset fanów, byłoby gotowych pokryć koszty nagrań i jakieś tam honoraria dla muzyków, to może wykonawcom opłacałoby się nagrać kilka piosenek, nawet w stylu lat siedemdziesiątych.
A tak pozostanie nam tylko, oby jak najdłużej, oglądać Suflerów grających swoje największe przeboje, co nie jest znowu takie złe. Gdyby tak czasami jeszcze zagrali jakieś koncertowe rarytasy np. czas czekania, czas olśnienia
Ps. Do dzisiaj na CD nie ukazały się studyjne albumy Urszuli z lat osiemdziesiątych. Może kolekcjonerzy i znawcy mnie poprawią, ale z tego co się orientuję- większość winyli z lat osiemdziesiątych z muzyką rockową, miała już swoje odpowiedniki na CD. Albo mozna ekscentrycznie wydać te tytuły ponownie na czarnych krążkach. Oczywiście jeżeli prawa autorskie Budce na to pozwalają
W wywiadzie do którego jest link na forum Krzysztof Cugowski mówi, że nagrywanie płyt jest niemal nieopłacalne. Dlatego szansa, ze Budka coś wyda niekomercyjnego, są niewielkie. Na rewolucję fonograficzną, mogą sobie pozwolić takie zespoły jak Radiohead. U nas chyba nie ma jeszcze rynku plików muzycznych.
Gdyby kilkuset fanów, byłoby gotowych pokryć koszty nagrań i jakieś tam honoraria dla muzyków, to może wykonawcom opłacałoby się nagrać kilka piosenek, nawet w stylu lat siedemdziesiątych.
A tak pozostanie nam tylko, oby jak najdłużej, oglądać Suflerów grających swoje największe przeboje, co nie jest znowu takie złe. Gdyby tak czasami jeszcze zagrali jakieś koncertowe rarytasy np. czas czekania, czas olśnienia
Ps. Do dzisiaj na CD nie ukazały się studyjne albumy Urszuli z lat osiemdziesiątych. Może kolekcjonerzy i znawcy mnie poprawią, ale z tego co się orientuję- większość winyli z lat osiemdziesiątych z muzyką rockową, miała już swoje odpowiedniki na CD. Albo mozna ekscentrycznie wydać te tytuły ponownie na czarnych krążkach. Oczywiście jeżeli prawa autorskie Budce na to pozwalają
- piotr 5150
- Czasem tu pisuje
- Posty: 65
- Rejestracja: 10 lut 2011, 15:57
- Lokalizacja: WROCŁAW
Muzyczna klamra na jubileusz...
Oto i fragment wywiadu z Krzysztofem Cugowskim dla Nowego Dziennika z dnia 9.11.2012:
"...zaczynamy się przygotowywać do płyty, którą chcemy wydać na nasze 40-lecie, czyli za półtora roku. Na pewno taki album powstanie i ciekawi jesteśmy, jak zostanie przyjęty. Nie będzie to bowiem płyta z zestawem współczesnych przebojów, tylko z muzyką nawiązującą do klimatu naszych pierwszych wydawnictw. Tak więc będzie to album na miarę roku 2014 – bowiem wtedy się pojawi – ale z muzyką rockową, z jakiej Budka Suflera słynęła w latach 70. Będzie to całkowicie nowy repertuar osadzony w naszych korzeniach i mający stanowić pewnego rodzaju klamrę muzyczną."
Dodam tylko tyle: AMEN!
"...zaczynamy się przygotowywać do płyty, którą chcemy wydać na nasze 40-lecie, czyli za półtora roku. Na pewno taki album powstanie i ciekawi jesteśmy, jak zostanie przyjęty. Nie będzie to bowiem płyta z zestawem współczesnych przebojów, tylko z muzyką nawiązującą do klimatu naszych pierwszych wydawnictw. Tak więc będzie to album na miarę roku 2014 – bowiem wtedy się pojawi – ale z muzyką rockową, z jakiej Budka Suflera słynęła w latach 70. Będzie to całkowicie nowy repertuar osadzony w naszych korzeniach i mający stanowić pewnego rodzaju klamrę muzyczną."
Dodam tylko tyle: AMEN!
"Czasem warto zacząć jeszcze raz, drugą małą szansę sobie dać..."
- SolarQueen
- Czasem tu pisuje
- Posty: 77
- Rejestracja: 02 lut 2009, 21:54
- Lokalizacja: Stolica Podbeskidzia
Re: Nowa płyta Budki Suflera?
Alleluja Panie Krzysztofie!
-
rangiz - Pełno go tutaj!
- Posty: 183
- Rejestracja: 17 lis 2010, 01:17
- Lokalizacja: Poznań
Re: Muzyczna klamra na jubileusz...
SolarQueen pisze:Oto i fragment wywiadu z Krzysztofem Cugowskim dla Nowego Dziennika z dnia 9.11.2012:
"...zaczynamy się przygotowywać do płyty, którą chcemy wydać na nasze 40-lecie, czyli za półtora roku. Na pewno taki album powstanie i ciekawi jesteśmy, jak zostanie przyjęty. Nie będzie to bowiem płyta z zestawem współczesnych przebojów, tylko z muzyką nawiązującą do klimatu naszych pierwszych wydawnictw. Tak więc będzie to album na miarę roku 2014 – bowiem wtedy się pojawi – ale z muzyką rockową, z jakiej Budka Suflera słynęła w latach 70. Będzie to całkowicie nowy repertuar osadzony w naszych korzeniach i mający stanowić pewnego rodzaju klamrę muzyczną."
Dodam tylko tyle: AMEN!
Mam Deja Vu


mam nadzieje że teraz to już naprawdę tak będzie bo 40-lecie to juz nie przelewki
-
Maciek - Stały bywalec
- Posty: 204
- Rejestracja: 16 gru 2003, 17:46
- Lokalizacja: Kraków
O nowej płycie i komponowaniu...
"Jest" z założenia miał być podsumowaniem ponad 30 lat działalności, a więc oprócz utworów gitarowych były też lżejsze propozycje. Teraz natomiast Pan Krzysztof zapowiedział powrót do korzeni, a więc tylko rock. Rozumiem, że pojawią się tam progresywne kompozycje z rozbudowanymi partiami instrumentalnymi. Porównując jeszcze sytuację z rokiem 2004 należy zauważyć, że od tamtego czasu "nowi" gitarzyści zrobili duże postępy. Oczywiście dobre odegranie oryginału nie może równać się z tworzeniem czegoś własnego, ale wierze, że drzemie w nich potencjał, który mógłby ukazać się właśnie podczas takich rozbudowanych harmonii...
Uważam też, że taki rockowy materiał powstanie, jeżeli Panowie Krzysztof i Romuald będą komponować razem. Jeśli bowiem zrobić przegląd utworów Budki, to większość "mocniejszych", gitarowych kawałków powstała właśnie podczas takiej współpracy. Przykładami są oczywiście pierwsze dwie płyty, a poza tym mnóstwo innych kawałków: Synowie Chin, W niewielu słowach, Cisza jak ta, Młode lwy, Geniusz blues, Taki świat, Pustelnik, Głodny, To moja pieśń, Taniec cieni... Pan Romuald ma bardzo piękne i melodyjne kompozycje, natomiast Pan Krzysztof dodaje im jeszcze swój "pazur". Właśnie dzięki tej współpracy możemy dziś słuchać wielu świetnych rockowych kompozycji!
Pozdrawiam
Uważam też, że taki rockowy materiał powstanie, jeżeli Panowie Krzysztof i Romuald będą komponować razem. Jeśli bowiem zrobić przegląd utworów Budki, to większość "mocniejszych", gitarowych kawałków powstała właśnie podczas takiej współpracy. Przykładami są oczywiście pierwsze dwie płyty, a poza tym mnóstwo innych kawałków: Synowie Chin, W niewielu słowach, Cisza jak ta, Młode lwy, Geniusz blues, Taki świat, Pustelnik, Głodny, To moja pieśń, Taniec cieni... Pan Romuald ma bardzo piękne i melodyjne kompozycje, natomiast Pan Krzysztof dodaje im jeszcze swój "pazur". Właśnie dzięki tej współpracy możemy dziś słuchać wielu świetnych rockowych kompozycji!
Pozdrawiam
"Czasem warto zacząć jeszcze raz, drugą małą szansę sobie dać..."
- SolarQueen
- Czasem tu pisuje
- Posty: 77
- Rejestracja: 02 lut 2009, 21:54
- Lokalizacja: Stolica Podbeskidzia
Posty: 16
• Strona 1 z 1
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 4 gości